Podał dane brata, bo wiedział, że jest poszukiwany
Policjanci z posterunku w Kampinosie udali się do miejsca pobytu poszukiwanego mieszkańca gminy. Podczas legitymowania mężczyzna podał policjantom najpierw dane brata, bo wiedział, że sam jest poszukiwany. Teraz zgodnie z dyspozycją sądu najbliższe 74 dni spędzi w jednostce penitencjarnej. Natomiast za popełnione wykroczenie i wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd co do swoich danych osobowych, mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
Policjanci z kampinoskiego posterunku udali się do miejsca pobytu poszukiwanego przez sąd mieszkańca gminy. Drzwi otworzył im jeden z mieszkańców, który oświadczył funkcjonariuszom, że mężczyzna, którego szukają to jego brat, ale od kilku lat nie ma z nim kontaktu i nie wie, gdzie może przebywać. Mundurowi nie dawali wiary swojemu rozmówcy, tym bardziej, że mężczyzna nie był w stanie okazać żadnego dokumentu potwierdzającego jego tożsamość. W tym celu policjanci wraz z mężczyzną udali się do komendy.
Tam okazało się, że 50-latek podał funkcjonariuszom dane swojego brata. Ponowne sprawdzenie w systemach policyjnych potwierdziło, że był poszukiwany przez sąd w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Teraz mieszkaniec kampinoskiej gminy najbliższe 74 dni spędzi w jednostce penitencjarnej. Natomiast za popełnione wykroczenie i wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd co do swoich danych osobowych, mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja/mb